Dzisiaj postanowiłem zabawić się ze swoim sprzętem do nurkowania i poddałem go konserwacji. W pracach pomagał mi mój mały "pomagier" - syn Kuba.
Zacząłem od przeglądu automatów i butli.
Następnie do przeglądu poszedł suchy skafander.
Ogólnie tu psik, tam kapnąłem woskiem czy smarem silikonowym. Obejrzałem z zewnątrz i sprawdziłem to to, to tamto, każdą rzecz po kolei. Na pewno muszę zrobić porządek z zaworami w twinie, trochę ciężko się kręcą. Wąż do staga też jakby niedomagał, pomimo tylko kilku zanurzeń. Trzeba też dokupić baterie do latarki zapasowej.
Wow... ale super... Kubuś, oczywiście, nie sprzęt :P
OdpowiedzUsuńa moze bys sie ze mna gamoniu wybral na ryby???
OdpowiedzUsuńz twoim nowym kijem??
pozdro 9466